Śląska policja zapobiegła kibolskiej ustawce w pobliżu zjazdu z autostrady A1 w Świerklanach. – Wylegitymowaliśmy 60 członków bandyckich bojówek trzech klubów. Mieli siekiery, noże, pałki, kastety i ochraniacze – wyliczają mundurowi.

W związku z sobotnimi derbami pomiędzy Piastem Gliwice a Górnikiem Zabrze śląska policja była w stanie podwyższonej gotowości. Powód? Szalikowcy obu klubów nie przepadają za sobą. Patrole otrzymały więc polecenie, aby tego dnia zwracać uwagę na grupy młodych mężczyzn.

Oficerowie z wydziału do walki z przestępczością stadionową Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, specjalnej jednostki zajmującej się infiltracją środowisk kibolskich, dowiedzieli się operacyjnie, że w pobliżu zjazdu z autostrady A1 w Świerklanach ma dojść do tzw. ustawki.

Kibole na A1 twierdzili, że to przypadkowe spotkanie

Na miejsce natychmiast wysłano kilkudziesięciu policjantów z katowickich oddziałów prewencji. Mundurowi natknęli się tam na kilkanaście samochodów z młodymi mężczyznami.

– To byli doskonale nam znani członkowie współpracujących ze sobą bandyckich bojówek Górnika Zabrze, GKS-u Katowice oraz Concordii Knurów – mówi jeden z oficerów śląskiej policji.

Podczas rewizji samochodów kiboli znaleziono siekiery, noże, pałki teleskopowe, kije bejsbolowe, ochraniacze wykorzystywane przez zawodników sportów walki, a także kominiarki. Ten sprzęt został zabezpieczony przez mundurowych, łącznie wylegitymowano 60 mężczyzn. – Żaden z nich nie chciał jednak powiedzieć, na kogo czekali. Twierdzili, że to przypadkowe spotkanie – mówi jeden ze śledczych.

Autor: Marcin Pietraszewski
Źródło: katowice.wyborcza.pl