Wzorem lat uprzednich trzynastoosobowa grupa janowickich gimnazjalistów w towarzystwie czteroosobowej grupy uczniów rybnickiego Gimnazjum Sportowego nr 2 wyruszyła w podróż do szkoły partnerskiej IGS Göttingen (Getynga). To powiatowe akademickie miasto zobaczyliśmy rankiem 8. czerwca. Po przywitaniu się z naszymi niemieckimi przyjaciółmi, udaliśmy się do ich rodzin, gdzie spędziliśmy kolejne dni pobytu.

Nasz pobyt rozpoczęliśmy w szkole od zapoznania się z programem spotkania oraz wspólnej gry w siatkę plażową, koszykówkę i piłkę nożną. Drugi dzień rozpoczął się od przywitania przez dyrektora oraz zwiedzania szkoły. Wzięliśmy też udział w zajęciach lekcyjnych. Niektórzy z nas gotowali, inni zmierzyli się z grą na instrumentach, jeszcze inni pomagali rzeźbić. Atrakcją wieńczącą ten dzień było wiosłowanie po pobliskim jeziorze Kiessee. W dobrych nastrojach rozpoczęliśmy kolejny dzień naszej niemieckiej przygody. O siódmej rano wyruszyliśmy w pełną wrażeń podróż do miasta Wolfsburg, gdzie znajduje się PHAENO – raj dla miłośników nauki w każdym wieku. Mogliśmy na własne oczy sprawdzić twierdzenie Pitagorasa, funkcjonowanie naszego mózgu, wykonać liczne doświadczenia fizyczne i chemiczne. Po prostu zdobywając wiedzę, dobrze się bawiliśmy. Nim nasze emocje zdążyły opaść, musieliśmy stawić czoła kolejnym wyzwaniom. Wolfsburg słynie przede wszystkim ze swego ośrodku przemysłu samochodowego, czyli zakładów Volkswagena. Przez ponad dwie godziny z zapartym tchem podziwialiśmy rzadkie modele samochodów. Zobaczyliśmy zarówno najnowsze osiągnięcia niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, jak i unikatowe modele z przeszłości. Po wyczerpującej całodniowej wycieczce, następnego dnia z ciekawością udaliśmy się na spacer po Getyndze. Całą grupą zwiedzaliśmy centrum tego ponad 120-tysięcznego grodu. Dzień naszego powrotu do domu był czasem podsumowań i refleksji na temat wymiany. Zwieńczeniem całego projektu były filmiki utworzone przez uczniów, dzięki którym mogliśmy zobaczyć również to co działo się poza oficjalnym programem spotkania. W końcu nieubłaganie nadszedł czas na pożegnanie i wymianę upominków. W dniu wyjazdu niejedna dziewczyna i chłopak uronili łezkę. Wszystko co piękne, szybko się kończy. Na szczęście, poza oficjalną częścią programu, znaleźliśmy czas na wspólne spotkania w pizzerii, na kręglach, na basenie i na grillu. Niektórzy z nas mieli możliwość pojeżdżenia na koniu lub na rowerze. W trakcie tej wymiany przeżyliśmy wiele radosnych chwil. Mieliśmy okazję na sprawdzenie naszej znajomości języka niemieckiego i angielskiego, poznaliśmy kulturę naszych sąsiadów. Liczymy, że nawiązane przyjaźnie przetrwają. Jesteśmy wdzięczni za liczne upominki i pamiątki od gospodarzy, a szczególnie za plecaki z Wolfsburga.