Są ważniejsze rzeczy niż nowy urząd
Wyjątkowo w drugi, a nie ostatni czwartek marca odbyła się sesja rady gminy. Radni pochylili się nad szeregiem uchwał i wysłuchali sprawozdania wójta. Ten punkt szczególnie zainteresował radnych.
– Odbyło się spotkanie z panią, która będzie się zajmować strategią rozwoju gminy. Otrzymali państwo ankiety do wypełnienia. W najbliższym czasie taka strategia w gminie będzie wprowadzona. Jak wspominałem na wcześniejszych spotkaniach, do tej pory nasza gmina nie miała takiego dokumentu, a jest on wymagany do pozyskiwania środków zewnętrznych. Pewne decyzje musimy podejmować pod tym kątem i ta strategia mam nadzieję, że przyniesie wymierne korzyści. Prowadzimy teraz nabór na inspektora do pozyskiwania środków zewnętrznych i środków europejskich. W gminie też nie było takiej osoby. Inni pracownicy merytoryczni zajmowali się dodatkowo pozyskiwaniem środków – powiedział wójt Tomasz Pieczka. Do konkursu zgłosiły się cztery osoby, z których jedna nie spełniała warunków formalnych. Radny Ireneusz Błatoń zapytał, kto będzie zasiadał w komisji konkursowej i czy środków zewnętrznych można pozyskać jeszcze więcej niż do tej pory. – Nikt z naszej gminy nie zgłosił się do konkursu. Jest mało osób kompetentnych do tego stanowiska. Dobrze, że zgłosiły się cztery osoby, z których trzy spełniają warunki. W komisji konkursowej zasiądą pracownicy merytoryczni: wicewójt, pani Barbara Ziętek i pan od inwestycji, którzy środki europejskie już pozyskiwali. To nie są zwykli urzędnicy, którzy nie mieli z tym do czynienia, tylko kompetentne osoby. Jeśli chodzi o pozyskiwanie środków, mogło być ich o wiele więcej, ale urzędnicy sporo konkursów przespali – skomentował wójt.
Nagana dla radnych
Wójt poruszył również sprawę spotkań z mieszkańcami w temacie komunikacji. Termin trzeciego spotkania dla mieszkańców Jankowic zostanie wyznaczony wkrótce i ogłoszony zostanie m.in. w kościele i na stronie urzędu gminy. Ten temat poruszyli także sołtysi, punktując radnych. – Kiedy organizowane są spotkania czy to sołeckie, czy zorganizowane przez wójta z mieszkańcami, wypada, aby pojawili się na nich również radni – zganił radnych sołtys Krzysztof Klyta, bo na spotkaniach pojawiła się zaledwie garstka osób.
W gminie się buduje
Wójt przeprowadził również spotkanie w temacie budowy stacji benzynowej w sąsiedztwie marketu Netto w Świerklanach. – Inwestorzy zapewnili, że stacja w tym roku powstanie. Nie wiedzą na razie pod jakim szyldem. Panowie dogadują się z koncernami, nie wiadomo, czy będzie to Orlen, czy BP. Według zapewnień, stacja będzie wybudowana, jednak dopóki nie będę mieć niczego na papierze, nie mogę powiedzieć, że to pewne. Na razie czekamy – stwierdził wójt, który zapewnił również o stałym kontakcie z inwestorem, budującym market w Jankowicach vis-à-vis urzędu gminy. – Chodzi nam o to, by ci ludzi, którzy nie znajdą zatrudnienia w GS i innych sklepikach, znaleźli zatrudnienie w nowym obiekcie Biedronki. Kiedy pojawi się już kierownik, który będzie miał pieczę nad tym sklepem, chcemy zorganizować spotkanie w tym temacie. Nie możemy nikomu nakazać zatrudnienia, ale pośrednio chcemy na to wpłynąć.
Chcą kopać pod Szklarnią
Kopalnia Jankowice wystąpiła do gminy z wnioskiem o opinię na temat wydobycia w rejonie ul. Szklarnia w Świerklanach Dolnych. – Jest to ciężki temat, bo z kopalnią zawsze tematy są ciężkie. Nie możemy sobie pozwolić na to, że współpraca idzie tylko w jedną stronę. Musimy dbać o mieszkańców, którzy w na tej ulicy mieszkają. Mają od 2007 roku nową kanalizację, w którą władowano bardzo dużo pieniędzy. Ciężko by było, gdyby ta eksploatacja ruszyła, bo raczej dla mieszkańców nie byłoby to korzystne. W najgorszych wypadkach kanalizacja mogłaby osiąść i wtedy mieszkańcy zapukaliby do gminy, a nie do dyrektora Konska. Myślę, że opinia nie będzie pozytywna, jednak decyzję i tak podejmie urząd górniczy – poinformował radnych wójt.
Co z budową urzędu?
Po skończonym sprawozdaniu wójta, radni dopytywali się również o temat, który nie został poruszony, czyli zerwanie umowy z wykonawcą budowy nowego urzędu. – Nic nie zostało powiedziane na temat naszej największej inwestycji, która została przerwana, czyli budowy urzędu gminy. Prosiłbym o kilka słów w tym temacie – powiedział radny Ireneusz Błatoń. – Gmina odstąpiła od umowy i teraz jest kwestia zabezpieczenia tego, co tam jest. Widać, że jest tam rozciągnięta nowa siatka. Powoli małymi kroczkami będziemy organizować przetarg na dokończenie tego urzędu gminy – odpowiedział wójt. Radny Marian Kotyrba poprosił o doprecyzowanie terminu „Małymi kroczkami”. – Postanowiłem, że nie ma się co śpieszyć. Myślę, że za 2-3 miesiące możemy przystępować do przetargu, a odnośnie budowy, na razie cały czas rozmawiamy. Nie będziemy się spieszyć, bo w gminie jest wiele innych rzeczy do zrobienia, ważniejszych niż urząd gminy – powiedział wójt. Dotychczasowa budowa pochłonęła ok. 1 mln zł.
Autor: Szymon Kamczyk
Źródło: www.nowiny.pl