Ze Świerklan do II ligi. “Nikt go nie dogoni”
Dostałem wspaniałą szansę – mówi 18-letni skrzydłowy, który zamienił Fortecę Świerklany na Zagłębie Sosnowiec. Sławomir Musiolik ma być dowodem na to, że warto penetrować niższe klasy rozgrywkowe
w poszukiwaniu perełek. 18-letni skrzydłowy Fortecy Świerklany spisywał się w sparingach Zagłębia Sosnowiec na tyle dobrze, że trener Mirosław Smyła bardzo szybko zdecydował, iż widzi dla niego miejsce w drużynie.
– Jest przeszybki. W lidze nikt go nie dogoni! Ma depnięcie i potrafi dograć piłkę – chwalił młokosa szkoleniowiec drugoligowca ze Stadionu Ludowego. Rozmowy macierzystym klubem Musiolika, czwartoligową Fortecą Świerklany, trwały niekrótko, ale zakończyły się sukcesem. (“Forteca ma to do siebie, że trzeba ją zdobyć” – przyznawał z uśmiechem prezes Zagłębia, Marcin Jaroszewski).
Młody piłkarz wiąże z przeprowadzką do Sosnowca spore nadzieje.
– W Sosnowcu wszystko mamy na jak najwyższym poziomie. W klubie panuje pełen profesjonalizm. Dostałem wspaniałą szansę na dalszy rozwój piłkarski. Pozostało mi teraz ciężko trenować i walczyć o miejsce w składzie. Powoli się oswajam z nowym otoczeniem. To duży przeskok – mówi na portalu sportslaski.eu.
Sławomir Musiolik to jeden z czterech zawodników, jakich tej zimy zakontraktowało Zagłębie. Siódmy aktualnie zespół II-ligowych rozgrywek wzmocnili też Grzegorz Fonfara (ROW Rybnik), Arkadiusz Koprucki (Stomil Olsztyn) i Szymon Gąsiński (Łódzki KS). Dodajmy, że… nie jest spokrewniony z Sebastianem Musiolikiem, napastnikiem ROW-u.
Źródło: katowickisport.pl